Czas tak szybko płynie . Jakieś lenistwo mnie ogarnęło ale są wakacje.Słoneczko grzeje niemiłosiernie więc robię tylko to co musi być zrobione.
Mamy nowego zwierzaczka, którego przyniosła do domu moja wnuczka Hania. Przy każdej wizycie w sklepie zoologicznym po karmę dla króliczka i rybek Hania zachwycała się koszatniczką. Rodzice nie wyrazili zgody na zakup więc tak bajerowała panią , że ta po kilku wizytach dała jej w prezencie to małe stworzonko.
Oto MIMI. Bardzo urocze stworzonko.
W czasie upałów na podwórku każdy szuka trochę cienia i ochłody. Nasz króliczek tak wypoczywa.
Gąska skorzystała z brodzika bo Hania właśnie poszła na obiadek.
FILONEK
Po kąpieli w cieniu drzewa odpoczywają kaczuszki bieguski i gąski.
BELA jak zwykle czujnie obserwuje całe podwórko.
Perełka na ławeczce bardzo smutna bo wnuki z rodzicami nad morzem.Zwiała mi już dwa razy aż do szosy na parking.Przy obroży ma przypięty breloczek z numerem telefonu i imieniem. Nie wierzyłam ,że ktoś może zadzwonić a nawet przywieź psa do domu. Perełka leży w trawie na parkingu i jak tylko podjedzie jakiś samochód to zaraz wskakuje do niego i za nic w świecie nie chce wyjść.Zmusza tym sposobem podróżujących do wykonania telefonu. Nieprawdopodobne ale są jeszcze wrażliwi ludzie. Perełka teraz wychodzi tylko na smyczy
Pan perlik czekający na perliczkę, która siedzi na jajkach.
Moje róże w tym roku pięknie kwitną.
Dziękuję za odwiedziny bukowego lasu a wszystkim urlopowiczom życzę wymarzonej pogody. Trochę tak w skrócie ale obowiązki wzywają, ja nie mam wakacji.