Miał być post o szydełkowaniu Wielkanocnych ozdób ale pogoda nie pozwala na robienie zdjęć bo od rana śnieg pada i pada.Fiolonek na oknie wypatruje wiosny ale jak tu wyjść w taką zawieruchę śnieżną a Kajtuś drzemie przy kominku kozie.
Króliczek też czeka by pokicać na podwórku.
Koszatniczka Mimi też czeka.
Na podwórku pierzaste
W ogródku pierwsze kwiatki.
Wczoraj byłam na spacerku w lesie ale las jeszcze śpi .
Słoneczka oraz wiele radości każdego dnia życzę.
Dziękuję bardzo za wszystkie miłe komentarze.
Ależ ty masz fajniutki ten domowy zwierzyniec :-)
OdpowiedzUsuńKażdy czeka na wiosnę, takie kwiatuszki rozbudzają nadzieję
Pozdrawiam cieplutko
W taki dzień tylko wygrzewać się przy kominku!
OdpowiedzUsuńCudne masz zwierzątka. U nas cały dzień słońce, prawdziwa wiosna. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNiby to dzien dodany, ale bylo nie bylo, to jeszcze luty, wiec snieg to nic zaskakujacego. Ale juz niedlugo, wiosne widac, czuc, a slonko odczuwalnie przygrzewa. Juz blizej niz dalej. :***
OdpowiedzUsuńLas śpi, ale na pewno już się powolutku budzi.
OdpowiedzUsuńŚliczne zwierzaki.
Pozdrawiam serdecznie :)
U Was śnieg u nas deszcz i zimno. Brak słońca ale idąc do pracy słyszałam radośnie ćwierkające wróble. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJakie przepiękne masz zwierzaki:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJuż niedługo. Przeczekamy to zimno i już. Uroczy zwierzyniec.
OdpowiedzUsuńNie martwcie się zwierzątka niedługo wiosna przyjdzie. Ja też czekam na nią z utęsknieniem. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńHalinko, śliczny ten Twój zwierzyniec futerkowo - pierzasty.
OdpowiedzUsuńU nas znowu deszcz pada, zimno, buro i ponuro. Na działce byłam w sobotę, ale mokro brr, a kwiatki jeszcze ledwo widać. Liczę, że wiosna wnet przyjdzie, bo strasznie za nią tęsknię.
Cieplutko pozdrawiam:)
Wiosna :) Zwierzyniec cudny - pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJuż niedługo i wiosna przyjdzie:) Indorek jaki ładny:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU MNIE WCZORAJ BYŁA WIOSENKA, ALE DZISIAJ BRRRRR
OdpowiedzUsuńczekamy więc na wiosne razem....
buziaki
To jest nieuniknione, wiosna przyjdzie w swoim czasie tylko my takie niecierpliwe. Słońca mi brak.
OdpowiedzUsuńPiękne zwierzaki : )
U nas w dzień całkiem ładnie już dzisiaj było, ale poranki to jeszcze z delikatnym przymrozkiem.
OdpowiedzUsuńZwierzaczki macie super :)
Na zdjęciach widać, że wiosna już tuż tuż :)
No właśnie, gdzie?;(
OdpowiedzUsuńDużo zwierzątek. U mnie tylko koty, kury nioski i perliczki;)
OdpowiedzUsuńCudne zwierzaki :)
OdpowiedzUsuńWszyscy wypatrują wiosny. Dziś czytałam , że zima tak szybko nie odpuści. Krokusy i przebiśniegi dają nadzieję , że może wiosna tuż , tuż.Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńU mnie też już są przebiśniegi, a raczej przebiliście, bo śniegu nie ma.
OdpowiedzUsuńFajny blog, na pewno jeszcze zajrzę :)
Pozdrawiam i zapraszam do siebie, wróciłam do blogowania!
U mnie też tak było do wczoraj, aż nawaliło 30 cm śniegu.
OdpowiedzUsuńDzisiaj co prawda śnieg wszytsko przykrył ale ogólnie mamy podobne widoki. I to oczekiwanie niecierpliwe wszystkich dookoła :)
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Wszyscy wyczekują wiosny a jej jakoś nie widać.
OdpowiedzUsuńU mnie deszcz ze śniegiem niemal codziennie.
Pozdrawiam:)
Ach jak pięknie!! :)))
OdpowiedzUsuńPiękne zwierzaki. U mnie wiosnę widać, ponieważ zakwitły pierwsze, wiosenne kwiaty i nie ma śniegu.:)
OdpowiedzUsuńwszyscy wypatrujemy wiosny. Ale już niedługo... zwierzaki będą hasać po podwórku a my radować oczy zielenią. A ja czekam na post o szydełkowycz cudach. pozdoowienia
OdpowiedzUsuńJuż nieśmiało się pojawia :-) Fajnie tu u Ciebie :-) Obserwuję i zapraszam do mnie na pyszne jedzonko :-)
OdpowiedzUsuńnawet ja poczułam zapach Twojej wiosny :)
OdpowiedzUsuńpiękny jest Twój kawałek ziemi, pozdrawiam serdecznie ♥
Świetny ten Twój zwierzyniec, bukowy zakątek również zachwyca bez względu na porę roku. Pozdrawiam wiosennie i przesyłam pozytywną energię ;)
OdpowiedzUsuńU nas wiosna już jest na szczęście. Pięknie jest. Też kiedyś miałem koszatniczkę, ale mi uciekła. :( Pozdrawiam i zapraszam do udziału w zabawie na moim blogu! :)
OdpowiedzUsuńja już mam tego dość, że pogoda jest taka zmienna... raz muszę zakładać okulary słoneczne, a drugiego razu zaopatrzyć w szalik i czapkę... masakra... a koszatniczka słodka ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze trochę i wiosna przyjdzie, na pewno...
OdpowiedzUsuńNie wiem gdzie ta wiosna , tym bardziej że wczoraj u nas spadł śnieg. A już planowałam kopanie ogródka ehhh. Głowa do góry nadejdzie na pewno tylko trzeba się przyzwyczaić że co roku jest coraz później.
OdpowiedzUsuńPogoda zwariowałA
OdpowiedzUsuńSama czekam na tą wiosnę i doczekać się nie mogę. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAle.u.Ciebie.pieknie.dziekuej.serdecznie.za.zyczenia.i.komentarze.pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudny zwierzyniec:) U mnie pierwsze oznaki wiosny przykrył śnieg!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Kajtusiowi , też bym tak chciała się wygrzać przy kominku ;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam niedzielnie :))) I jak tam, wiosna jest?
OdpowiedzUsuńKochana Halszko!
OdpowiedzUsuńW ten radosny czas świętowania Wielkiej Nocy pragnę skierować moje myśli i serce ku niebu i prosić Zmartwychwstałego Pana o promienie nadziei, wiary i miłości dla Ciebie i dla Twojej Rodziny, na ten czas i na każdy kolejny dzień.
Łucja
Halszko!
OdpowiedzUsuńW ten wiosenny czas życzę radości, zdrowych chwil. A tak świątecznie dodam jeszcze kolorowych pisanek, miłych chwil wśród przewspaniałych zwierzątek.
Niech WIOSNA ciepła, wonna i radosna przyjdzie i zagarnie nas:):)
OdpowiedzUsuńNo już jest pewne, wiosna przyszła :)
OdpowiedzUsuńJaki zwierzyniec !! Pozdrawiam Cie cieplutko i buziaczki dla kociaków<3
OdpowiedzUsuń