Upały tak mi dokuczyły , ze nie miałam siły do pisania i bardzo zaniedbałam mojego bloga. Wrzesień przywitał nas chłodem i nadal trwającą suszą.
Ogród w opłakanym stanie z braku wody.
W brzozowym zakątku ani jednego grzybka ,
Dziękuję bardzo za odwiedziny w bardzo suchym bukowym lesie i wszystkie przemiłe komentarze.
Halszko u mnie na szczęście trochę popadało, czego Tobie też życzę. To lato było bardzo męczące, przez upały i przez suszę. Ogródek można pokazywać tylko we fragmentach, dużo kwiatów musiałam wyrzucić bo straszyły mimo ciągłego podlewania:( Pozdrawiam serdecznie i oby popadało u Ciebie:)))
OdpowiedzUsuńNo jesli to jest "ogrod w oplakanym stanie", to ja jestem cesarzowa chinska. :))) Kwiaty cudne, warzywa dorodne, a od pomidorow uginaja sie krzaczki. To ja juz nie wyobrazam sobie, jak by tam wygladalo, gdyby bylo dosc opadow. Pewnie dzungla. :)))
OdpowiedzUsuńBuziaki :***
Ale dynia ładna urosła:) U mnie susza nadal panuje i nie zanosi się na zmiany. Pozdrawiam i ucałowania dla wnuków:)
OdpowiedzUsuńu mnie też tak sucho, ale chyba idzie ku lepszemu.....
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
zmieniłam adres bloga na
http://leptir-visanna7.blogspot.com/
Oj, te upały to chyba wszystkim dały się we znaki:(
OdpowiedzUsuńA warzywa i kwiaty masz bardzo ładne i na zdjęciach nie widać suszy:)
U mnie potwornie sucho i nie zanosi się na poprawę a deszcz tylko pokropił:( Na grzyby już straciliśmy nadzieję - dobrze, że zostało trochę suszonych z ubiegłego roku to będzie na Wigilię:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Jesień i u nas widać. Po tych piekielnych upałach i suszy, nagle zrobiło się chłodno - tydzień temu +38 dzisiaj tylko + 17. Jedynym plusem zmiany pogodowej był wyczekiwany deszcz, nie za dużo ale jednak.
OdpowiedzUsuńHalinko masz ładne kwiatki, dynia i pomidorki też niczego sobie.
Wczoraj byłam na Agropromocji i widziałam taki czubate kurki, podobne do Twoich, tylko miały kolorowe piórka.
Pozdrawiam i życze Ci dobrego tygodnia, pa :)
U nas jest okropnie! Raz pada, raz świeci Słońce... lepsze było lato! :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie! :)
OdpowiedzUsuńPatrzę na Twoje pomidorki koktajlowe i zazdroszczę. U mnie dopiero teraz nieśmiało zaczęły dojrzewać (moja mama już po zbiorach, a pomidory z tego samego inspektu). A do tego jeszcze je teraz jakaś zaraza zaatakowała i całe krzaczki usychają.
OdpowiedzUsuńNo tak, za sucho na grzybki :(
OdpowiedzUsuńU nas dla odmiany często poda i temperatury są iście jesienne.
Uu poschło :( Widać po zdjęciach, że jesień tuż tuż...
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli!
Halszko, jakoś nie widzę tej suchy w Twoim ogrodzie. Kwiaty i warzywa pięknie się prezentują. Co z pieskami. Widzę zostały te starsze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)*
Jesień już pokazała swoje oblicze, jednak deszczu dalej brak. Na grzyby w Wigilię chyba muszę liczyć z roku ubiegłego... Wszystkich nas zmęczył ten upał, przyroda umęczona do granic możliwości. My podlewaliśmy co tylko się dało, ale to kropla w morzu potrzeb. Pozdrawiam i miłego niedzielnego popołudnia zyczę
OdpowiedzUsuńUpał wysuszył wszystko na wiór. Dziś u nas cały dzień pada. Typowo jesienna pogoda. Lubię taką :))
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię Halinko.
Cudne te puchate kurki :)))
OdpowiedzUsuńU nas właśnie leje... poprawiło się z pogodą i wraz z wrześniem nadeszły upragnione opady deszczu. Życzę Ci aby i do Was doszły. Nigdy jeszcze nie kochałam deszczu jak w tym roku :)))))
U Ciebie i tak kwieciście,nie pamietam takiej suszy, ostatnie dni trochę pada ale za to jest obrzydliwie zimno,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMnie też upały bardzo dokuczały i trudno było normalnie funkcjonować. Na szczęście już ich nie ma. Kwiatki masz jednak śliczne, pewno dbałaś o nie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPomimo braku wody Twoje kwiaty ładnie wyglądają. Wiele roślin ucierpiało przez suszę. Teraz od tygodnia pada w różnych rejonach kraju, to powinno poprawić sytuację choć zasuszonym plonom już raczej nie pomoże. Pieski i ptaszorki cudne. Pozdrowienia dla całej rodzinki.
OdpowiedzUsuńU nas lało wczoraj od piętnastej aż do wieczora. To dobrze - ziemia przyjmie teraz każda kroplę z duża ulgą. A i kozy pomimo deszczu nie schodziły z łąki.
OdpowiedzUsuńTwoje rośliny jakby nie widziały suszy :)
Pozdrowienia z lasu !
Witaj Halszko! Twój ogród jest piękny, nawet podczas suszy! Mnie wydaje się, że jesień biegnie do nas, nie idzie...jest tak bardzo zimno...i to tak nagle.
OdpowiedzUsuńWitaj kochana, rozumiem Cie , susze byly meczace, tezra w Warszawie koejny dzxien pada, chyba od 2 och miesiecy, zagladalam do Ciebie i martwilam sie czy wszystko jest ok,pozdrawiam i sciskam cieplo,ania
OdpowiedzUsuń... ale dynia to urosła duża !!! U nas też nie ma grzybów . Nazbieraliśmy tylko raz w sierpniu a teraz posucha. Pozdrawiam ciepło Halszko !!!
OdpowiedzUsuńA u mnie teraz leje i zimno , że ..brrr
OdpowiedzUsuńBrak równowagi w tej pogodzie, ale niech tam ziemia się napije :-)
Dynie masz cudną, moje się upiekły :-(, grzybów też mi brak
Pozdrówka cieplutkie
Pięknie u Ciebie. A załamanie pogodowe u mnie tez...
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńA ja jesień bardzo lubię, mam nadzieję, że w tym roku będzie ciepła jak w poprzednim :) póki co chłodno :)
Dzięki podlewaniu w moim ogrodzie jest trochę kwiatów. W lesie, podobnie jak u Ciebie wszystko wysuszone na wiór i brak grzybków, szkoda.
OdpowiedzUsuńDzięki podlewaniu w moim ogrodzie jest trochę kwiatów. W lesie, podobnie jak u Ciebie wszystko wysuszone na wiór i brak grzybków, szkoda.
OdpowiedzUsuńU mnie też było bardzo sucho. A moje wielkie graby już na początku sierpnia zrzucały liście. Nie sposób było wszystkiego podlać :( Wrzesień za to ciepły i deszczowy. Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście upały już za nami,a może i jakiś grzyb teraz się znajdzie....
OdpowiedzUsuńSusza wszystkim sie dała we znaki, ale po Twoich roślinach tego nie widać.
OdpowiedzUsuńGrzyby podobno już się pokazują.
Pozdrawiam :)
Halciu ... w opłakanym stanie to mój jest ogród... u Ciebie ładnie, nawet pomidorki masz a u mnie w tym roku... zero
OdpowiedzUsuńbuźka
Na Twoim blogu ciekawie i kolorowo zawsze.
OdpowiedzUsuńWiesz, tak patrzę na zdjęcia z początku września i ... tęskno mi troszkę do lata :)
OdpowiedzUsuńPsy pięknie zapozowały.
OdpowiedzUsuńMiło popatrzeć, choć lato dało się wszystkim we znaki.
OdpowiedzUsuńPieski są urocze!
Ale pieknie u ciebie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
co to za prześmieszne kurki? ;-D
OdpowiedzUsuń