Jeszcze tylko 5 dni zostało mi do badania kontrolnego.
Czas 6 tygodni jakoś zleciał ale tylko dzięki WAM i WNUKOM.Tyle ciepłych słów i duchowego wsparcia doznawałam każdego dnia czytając Wasze maile i komentarze ,że nie czułam się samotna i nieszczęśliwa.
Moje Wnuki też zabawiały mnie Hania śpiewaniem, Franek graniem na akordeonie i czas jakoś leciał.Pierwsze dni pobytu w domu myślałam,że to będzie wieczność ale zajęłam się czytaniem,robótkami i oglądaniem telewizji=bo staruszek telewizor padł i kupłam sobie nowy.
Poprosiłam mojego Wnuczka o zrobienie kilku zdjęć i oto one:
Moje świąteczne ozdoby.
Wszystko czeka na usztywnianie.
KAJTEK mój towarzysz niedoli.Przez cały czas leżał przy mnie,nawet na chrupki nie wychodził tylko czsem do kuwety.Kajtuś bardzo przeżył moją nieobecność w domu,kiedy byłam w szpitalu i chyba dlatego tak warował przy mnie.
Tak wygląda moje leżakowanie,wszystko mam pod ręką.
Córka poprosiła mnie o broszkę .Cały dzień walczyłam z tym drobiazgiem.Kończę też sweterek na zimowe chłody ale zdjęcia będą dopiero zrobione.
W środę przyjedzie po mnie karetka i zawiezie mnie do Poradni Ortopedycznej co będzie dalej zobaczymy,Jestem dobrej myśli,przecież Święta się zbliżają.
SERDECZNIE dziękuję WSZYSTKIM ,
Zapraszam do domku w lesie i witam nowych gości.
Halszko :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością wszystko będzie dobrze , masz wsparcie tylu dobrych dusz a to działa :)
Ozdoby śliczne ja niestety takowych cudeniek zroić nie potrafię :(
Miłej soboty życzę Ilona
Bardzo dziękuję.Nadal mam troche kłopotów by do Ciebie zaglądać ale czasami się udaje.
Usuńnie ma jak wierny przyjaciel obok...!
OdpowiedzUsuńi do tego z miękkim futerkiem... hihi
Halszko... zdrówka życzę ... musisz zdrowieć bo święta na nosie...
buziaki przesyłam
Dziekuję Joasiu,Wnuki już pytają kiedy będziemy piec ciasteczka,bo zawsze mi pomagały.Myślę ,że zdążę wstać i cos tam zrobię
UsuńWidzisz, Halszko, nie ma tego zlego... Tyle pieknych rzeczy stworzylas, lezac w lozku. Pewnie przy codziennej krzataninie nie mialabys na nie czasu.
OdpowiedzUsuńNa Twoim miejscu nie cieszylabym sie zbyt wczesnie, czeka Cie jeszcze rehabilitacja po zdjeciu gipsu. Nie mozna tak od razu wstawac i gnac do roboty. Ale wszystko jest na dobrej drodze. Musisz sie oszczedzac i niezle byloby, gdyby to dzieci i wnuki zorganizowaly te swieta.
Zycze Ci jak najszybszego powrotu do zdrowia!
Gipsu to ja nie mam,tylko 50 cm rozcięcie.Rana ładnie sie wygoiła.Za to w środku mam jakieś blaszki i śruby.Córka śmieje się ,ze jak będę przechodzić przez bramki w Tesco to włączy sie alarm
UsuńBędzie dobrze. Czuję to, bo przecież mnóstwo roboty, a kto lepiej to przygotuje niż my!Ozdóbki świąteczne są cudne. Chyba sie nauczę, bo nic mi innego nie pozostaje. Wracaj do zdrowia i niech kicia Cię dalej pilnuje. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKto jak kto ale Ty chyba nie musisz się uczyć to ja bym chętnie nauczyła się od CIEBIE
UsuńAleż mądre kociątko!!!!Pilnuje,żeby Pańcia znowu go nie zostawiła i szybciej zdrowiała. Szybkiego powrotu do zdrówka.Serdeczne pozdrowionka.Głaski dla koteczka.
OdpowiedzUsuńNasze zwierzaczki dobrze wyczuwają nastroje i dolegliwości.Kajtuś to wyjątkowy kocurek.
UsuńHalszko mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy!!! Tylko się nie forsuj za bardzo i uważaj na siebie! Pozdrówka Hania:)))
OdpowiedzUsuńHaniu bardzo dziękuję.Jak zobaczyłam Twoje wianuszki to też bym taki chciała sobie zrobić ale muszę z tym poczekać.
UsuńI ja dołączam do zyczenia zdrowia. Optymizmu życzę. Na pewno wszystko bedzie dobrze. A prace bardzo sympatyczne.
OdpowiedzUsuńDziękuję za wpis :)... ! Bardzo byłam ciekawa co u Ciebie... Dobrze, że już po woli mija ten trudny czas. Trzymam kciuki, aby wszystko było w porządku. Robótki śliczne!!!
OdpowiedzUsuńWitaj ..hura jest wpis..
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki aby badanie kontrolne wyszło dobrze...musisz dbac o siebie i sie oszczędzac ...
Ozdoby super ..pozdrawiam
To prawda święta tuż tuz ....
Zaglądałam tu i zaglądałam, żeby wiedzieć co u Ciebie słychać. Jesteś i cieszę się. Czas spędzany w łóżku się kończy, tego życzę. Obyś jak najszybciej wróciła do pełnej sprawności. Kochane masz wnuki i kocurka. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńHalszko, środa będzie dla Ciebie dobrym dniem. Dniem pomyślnych wiadomości! Wierzę w to i trzymam za to kciuki :))
OdpowiedzUsuńśliczne te Twoje robótki :)
No to trzymamy kciuki za wizyte u fachowcow. Gospodarstwo przylozkowe to jest to - kiedys ktos nam zadal zaprojektowanie mebla jakiegos - moje bylo lozko z wbudowanym czajnikiem, polkami, szufladkami, wysuwanymi, chowanymi, podstawki, podporki, no mini-dom! W pewnym sensie Ty to masz :)) Kociny sa dobre na podgrzewanie czlowieka a czas polamany to nie czas stracony a czas na robotki i czytanie. Zycze sprawnej fizjoterapii i ogolnie dochodzenia do siebie :)
OdpowiedzUsuńHalszko, przesyłamy Tobie dobre energie. Wiemy, że będzie dobrze. Trzymam kciuki. Twój kociak siedzi przy Tobie i zbiera wszystkie złe emocje z Twojego organizmu.
OdpowiedzUsuńHalszko, to ja Ci bardzo dziękuję, że często przybywałaś do mnie pisząc przepiękne komentarze. To Ty byłaś lekiem dla nas wszystkich. Halszko, wielkie dzięki.
Ozdoby świąteczne i broszka prześliczne. Już widzę jak wiszą na świeżej, pachnącej choince.
Halszko, życzę Ci wszystkiego dobrego.
Serdecznie pozdrawiam
Śliczne ozdóbki...
OdpowiedzUsuńA towarzystwo masz najlepsze :-)
Koty tęsknią za nami.
Widzę to po swoich.
Wszystkiego dobrego i najlepszego.
Ma być dobrze i będzie dobrze :-)
swięta za pasem wiec wracaj, Halszko szybciutko do zdrowia, zeby Cie ten wspanialy szalenczy okres nie ominąl. Robotki przesliczne, kotek prawdziwy przyjaciel ale czas sie wkręcić w wir przygotowan i wreszcie wyjsc z cieplych pieleszy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńśliczne te aniołki:)
OdpowiedzUsuńwracaj do zdrowia Halszko:)
Jakże się cieszę, Halszko, że jesteś już o krok od powrotu do sprawności - kontrola na pewno wypadnie dobrze. I tak jak inne dziewczyny, proszę i apeluję : nie rzucaj się od razu do roboty w przekonaniu, że musisz odleżany czas nadgonić; nie musisz i nie powinnaś. Twoi bliscy doskonale się spisali w roli pomocników, więc myślę, że nie odmówią wsparcia. A Ty będziesz dyrygować :))
OdpowiedzUsuńZupełnie nie rozumiem dlaczego niektórzy ludzie mówią, ze kot nie przywiązuje się do człowieka; Kajtus jest żywym dowodem na kocią miłość.
Szydełkowe ozdoby już teraz wyglądaja pięknie. Podziwiam, bo ja zupełnie nie umiem.
Pozdrawiam ciepło
o właśnie zdjęcia Kajtka powinno się pokazywać tym ,co nie wierzą w kocią miłość:))))powodzenia:))
OdpowiedzUsuńEhe, już to widzę, niezwykle pracowita kobieto, jak się rzucasz znów w te wszystkie zajęcia w domu. A figa! Jeszcze nie czas, jeszcze muszą Cię przywrócić do dawnej formy. Po sześciu tygodniach niemal bezruchu nawet nie próbuj się forsować, bo to wszystko na nic. Powoli, stopniowo, i oczywiście rehabilitacja. Mam nadzieję, że ta uwaga o świętach to żart lub że miałaś na myśli tylko to, że święta, uroczysty i magiczny czas, a nie te wszystkie porządki i dwanaście potraw bez względu na wszystko. Twoja rodzina z wszystkim sobie poradzi (już udowodnili, że są dzielni i zaradni), a Ty możesz służyć wskazówkami i dobrymi radami, co i jak. :) Zobaczysz, i ze świętami sobie poradzą. :)
OdpowiedzUsuńBardzo serdecznie Cię pozdrawniam, Halinko. :)
JolkaM
PS. Aha, i nie żebym nie rozumiała, że masz już dość leżenia i chciałabyś znów... przenosić góry, ale trzeba chyba jeszcze cierpliwości. Trzymam kciuki.
Twoje szydełkowe cudeńka bardzo ładne, a Kajtek to już w ogóle cudo. Ugłaszcz go mocno i ucałuj. Fajnie mieć takiego kumpla w niedoli. :)
J.
Szybko zleciało te 6 tygodni jak przeżyły zwierzaki bez Ciebie? ozdoby świąteczne są cudne a Kajtek bardzo pomaga jak widzę pozdrawiam Basia
OdpowiedzUsuńMusi być wszystko dobrze! cieszę sie, że zleciało juz te 6 tygodni i że niezbyt Ci to doskwierało bo na początku obawiałam się że bardzo Cię to unieruchomienie przygnębiło. W końcu jesteś kobietą ogromnej energii. Szydełkowe ozdoby piękne, wiem co mówię mam te wspaniałe dzieła u siebie. Cieszą moje oko każdego dnia. Zdrowiej! przesyłam pozytywna energie i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńEwa
Popatrz jak to zleciało, a wydawało się, że to wieki potrwa. A z tym wstawaniem i chodzeniem, to Kochana nie tak szybko, musisz uważać, teraz przyjdzie pora na rehabilitację i powolutku do przodu. Jesteś Halinko bardzo dzielna i dasz radę, a dzieciaki Ci pomogą. Nadziergałaś się tych ozdóbek, ale i czas Ci szybciej zleciał.
OdpowiedzUsuńPodrap kotka, bo strasznie fajny.
Teraz będzie już tylko z górki - życzę Ci dużo zdrówka i cierpliwości.
Pozdrawiam, pa
Trzeba być dobrej myśli....wszystko z pewnością będzie dobrze - zdrowiej- pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wszystko idzie ku lepszemu. Buziaki.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wszystko idzie ku lepszemu. Buziaki.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że powoli wracasz do życia :)
OdpowiedzUsuńPiękne ozdoby porobiłaś. Będą wspaniale zdobić Twój wspaniały domek w okresie świątecznym.
Pozdrawiam serdecznie:)
Miło mi było przeczytać te dobre, w sumie, wieści:)
OdpowiedzUsuńHalinko trzymam za Ciebie jutro kciuki:)
(czytałam od razu, tylko nie skomentowałam)
Jak wyniki badania kontrolnego?
UsuńHalszko, nie wiem czy już do Ciebie pisałam, że bardzo ładne masz ozdóbki :) Śliczniutkie :)
OdpowiedzUsuńA legowisko extra - sama bym poleżała ale nie w takich okolicznościach chorobowych jak TY. Rozumiesz. Bardzo Cie podziwiam :)
Dorota
Aha - i trzymama kciutki za jutro :))
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że już będzie tylko lepiej! pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTeraz pora na rehabilitację i powoli do przodu. Dasz radę. Wszystkiego dobrego.
OdpowiedzUsuńHalinko, mocno trzymamy kciuki za jutrzejszą wizytę w poradni i Twoją rehabilitację. Uściskaj Hanię I Franka. :)
OdpowiedzUsuńJolkaM i Igor (mój synuś, który za moim pośrednictwem śledzi losy Bukowego Lasu i podziwia Twoje wnuki).
Halszko, myślałam o Tobie, mam nadzieję, że wszystko OK. Trzymam mocno kciuki.
OdpowiedzUsuńNawet na chorobowym nie próżnujesz :-) ja tez wiem coś o tym. Szydełkowe ozdoby - cudo!
Uściski i zdrówka!
Wszystko będzie dobrze - trzymam za Ciebie - przecież w końcu te nasiona maku będziesz musiała posiać / czekam aż się rozruszasz to prześlę / :)ewa
OdpowiedzUsuńHalszko, uwielbiasz bajki. Chętnie opowiadałaś je swoim wnuczętom.
OdpowiedzUsuńHalszko, a ja z całego serca dziękuję za wierność komentowania.
Przesyłam moc pozdrowień.
Życzę Ci dużo, dużo zdrowia.
Ozdoby cudne. Daj znać co u Ciebie.:)
OdpowiedzUsuńO, to już po wizycie kontrolnej; mam nadzieje, że jesteś na najlepszej drodze do wyzdrowienia. Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńŚliczne prace!
A koty, jak wiadomo, wysyłają dobre fluidy i leczą.
Ninka.