Obserwatorzy

sobota, 6 czerwca 2015

CO MI SPAĆ NIE DAJE


Wybierając się na głosowanie nie mogłam poznać drogi do własnego domu. Zniknęła spora część lasu,
nie ma drzew, nie ma cienia, leśny dukt prowadzący do domu został wycięty w pień ...
a wszystko to przez powstającą obok drogę szybkiego ruchu, która ma być gotowa w 2016 r. Pytanie tylko, po której stronie rezerwatu będzie przebiegać??? Oby jak najdalej!!! Pan Leśniczy zapewnia, że to tylko standardowa wycinka drzew, jednak skala zjawiska jest przerażająca!!!







Tym czasem w domku w lesie, cisza i spokój, jakby nigdy nic.
Sarenki, jak co dzień, wczesnym świtem podchodzą pod samo odgrodzenie.
Gdzie one biedne się podzieją? Znikają kolejne lasy...



A W OGRODZIE? Nareszcie widać wiosnę, chociaż maj nie rozpieszczał nas pogodą.
Mam chyba "deja vu" Jak co roku przeganiam Hanię, żeby nie zrywała pięknych białych kul kaliny, na które tak czekam... Próżny trud "Babciu to wygląda jak śnieg, super, co???




Dziś oko cieszą duże, lekko różowe kwiaty pigwy. Ledwo mrugnę i znów będzie jesień, zbiory i  nalewka.







Mój Wnuk Franek, znów zaskoczył wszystkich domowników. Jeden z jego kaktusów obsypał się pięknymi, bardzo orientalnymi kwiatami, naliczył ich 23. Chodzi dumny jak paw!





Jest i Perełka. Modnisia :) Po sterylizacji (na koszt gminy) musi nosić gustowne ubranko, dziwne, nie jest zadowolona, a tak ładnie wygląda.
Przygarniając kolejnego psa, nie do końca zdawaliśmy sobie sprawę z kłopotów z tym związanych.
Perełka nie może dogadać się z Belą. Nie bacząc na dużo większy rozmiar Beli wciąż ją prowokuje, szczerzy zęby i szczeka. Jest to woda na młyn dla Beli. Dochodzi do strasznie niebezpiecznych sytuacji, dlatego dla świętego spokoju, Perełka codziennie rano wyjeżdża do szkoły z wnukami, do drugiej Babci i dopiero wieczorem wraca.  Najgorsze są weekendy. Suczki korzystają z uroków podwórka na zmianę.




Patrząc na Belę, która potrafi opiekować się nawet małymi kurczaczkami, trudno uwierzyć, że potrafi z taką agresją reagować na Perełkę.


Dwa szczeniaczki, które wciąż szukają domu, też chwilowo zamieszkały u drugiej Babci.
Wnuki zabierają je na weekend do domu, żeby jak najdłużej się nimi na cieszyć. Sama nie wiem, co jest trudniejsze, znaleźć im nowy dom, czy wytłumaczyć wnukom, że czas się rozstać.
                                                     
                                                                          KABANOSIK



                                                                        KARMELEK


Hania na "Dzień Dziecka" dostała nową piaskownicę i .................... kurczaczki!
Ma tylko dwie ręce, a podopiecznych jest 6.


Według Hani, jest Ona lepszą kwoką niż sama kurka.

Dziękuję, za odwiedziny!