Obserwatorzy

niedziela, 29 maja 2016

JESZCZE MAJOWO




Moje wnuki na początku maja świętowały urodzinki. Franek urodził się 20 kwietnia a Hania 1 maja.Impreza urodzinowa była jedna 2 maja. Torty musiały być dwa bo każdy ma inne upodobania. Franek zażyczył sobie tort z kremem maślanym a Hania z bitą śmietaną i galaretką.




  
Było dużo gości , wspólne dmuchanie świeczek , oraz dużo prezentów. Wieczorem było ognisko i pieczenie kiełbasek.

W tym roku  warzywniak został oddany w ręce wnuków.Bardzo chciały same wysiewać nasionka i sadzić rozsadę.Tata zrobił im trzy skrzynki podwyższone gdzie wysiały rzodkiewkę, sałatę, szpinak, marchewkę, Posadziły też pomidorki, ogórki i cukinie. Przed zielskiem chronić ma położona agrowłóknina. Jak na razie spisują się na medal.

      




















Wielką radość sprawił mi w tym roku kasztan bo pierwszy raz zakwitł. Dostałam malutką sadzonkę i 10 lat czekałam na pierwsze trzy kwiaty.





Dziękuję za wszystkie ciepłe i pełne troski komentarze w poprzednim poście. Moja niemoc trwa ale o tym napiszę następnym razem. Pozdrawiam wszystkim odwiedzających mój domek w lesie.