Obserwatorzy

piątek, 18 października 2013

CZY JESIEŃ ŻYCIA ZAWSZE JEST SZARA ?????


Troszkę mnie nie nie było ale moje kłopoty z internetem to spowodowały. Znalazłam Pana informatyka i zdecydowałam się na przełożenie systemu. Wszystko spisane co skopiować . co wprowadzić i pojechał komputer i ruter. Prawie dwa tygodnie oczekiwania i jaka była niespodzianka  po powrocie - VISTA ponownie  zainstalowana bo akurat nie było zapisane , że ma być XP. Samo życie. Myślałam , że będzie dobrze ale niestety wciąż mam problemy z łączem

Ale wracając do tematu.
Często się zastanawiałam jaka będzie moja jesień życia.Zawsze czułam się jak szesnastka pełna energii , optymizmu i radości .Wielkie plany i marzenia które jeszcze mam do przeskoczenia  , dużo pracy do wykonania i tysiące spraw małych i większych do zrealizowania.Życie jednak pisze inny scenariusz.Rok minął po moim złamaniu nogi a ja zawieszona jestem w próżni.Cały mój pozytywny stosunek do życia diabli wzięli , nastrój mam podły i niechęć do wszystkiego.Czuję się jak ten jesienny liść spadający z drzewa czasami porwany przez wiatr i błąkający się po bezdrożach , czasem zmoczony przez jesienne poranne mgły by ostatecznie spocząć gdzieś między krzewami i tylko czekać ale na co.
Dużo spaceruję po moim bukowym lesie bo bardzo lubię szelest liści pod stopami i zachwycać się kolorami.Szkoda że jesień życia nie jest tak piękna.



 
Małe prywatne wymianki.
 
Do Basi z blogu"Basia w krainie robótek" pojechała para indyków.Ten ciemny i nakrapiana indyczka bo wcześniej wiosną wysłałam Jej tą białą a ja dostałam kurki zielononóżki .
 
U mnie została tylko para indyków bo pewnej soboty lisek wkradł się i sprzątnął mi 6 szt.Mam ogromny żal do liska i rozumiem go ale 6 szt to już przesada i wielkie obżarstwo.
 
                                To zdjęcie przysłała mi Basia - wspólny spacer

 
Od Basi przyjechały do mnie przepiórki.Wielkie zaineresowanie wzbudziły na podwórku.Szkoda tylko że nie mogą biegać po podwórku i tylko jak jest pogoda  wynoszę je w takiej klatce . Są zamknięte w dużej klatce by nie uciekły jak  w tej piosence " uciekła mi przepióreczka w proso"

 
 
 
Zamieniłam też 4 kaczki biegusy na kaczki francuskie .
                                        Tak wygląda całe stadko.

 
                                            To pan kaczorek w pełnej krasie.

 
Trochę fotek jesiennych z mojego podwórka.
 
 
 
 
 
 
 
Trochę chaotyczny ten  mój post ale brak mi weny twórczej i nie chcę wprowadzać jeszcze smutniejszego nastroju.
 
Dziękuję za wszystkie komentarze i odwiedziny mojego domku w lesie.
Serdecznie witam nowych gości.