Obserwatorzy

poniedziałek, 21 stycznia 2013

ZIMA i HANIA

ALE...
RADZĘ SOBIE!!!
Potrafię już przemieszczać się przy pomocy chodzika (jak żółw), ważne, że do przodu i skutecznie :)




Kto powiedział, że zima jest biała???
Córka kilkoma zdjęciami próbuję obalić tę tezę :) A przy okazji zafundowała mi wirtualny spacer po moim zimowym ogrodzie. Was również zapraszam. Tylko ubierzcie się ciepło!




Pogoda wymarzona na ferie. Szkoda tylko, że tak trudno jeździć w takich warunkach samochodem,
 a ja każdego dnia muszę stawić się na kolejny zabieg.
Mój jeep cherokee choć ma napęd na 4 koła ma problem, buntuje się . W końcu to nie pług śnieżny, który po wykonaniu wielu telefonów do gminy zaszczycił nas pierwszy raz w tym sezonie zimowym i odśnieżył dukt leśny prowadzący do mojego domu.
!!!HURA!!!
Niestety ćwiczenia są bardzo bolesne. Nie pomagają masaże rozgrzewające i specjalna tuba, w której bioprądy  przywracają "życie" mojej złamanej nodze :(
Kolano po tak długim okresie leżenia zupełnie odmówiło posłuszeństwa  i nie chce się zginać :(





Byle do wiosny, pierwsze promienia słońca obudzą te zaspane aniołki.
Wraz z nimi obudzi się moje kolano. Lekarz obiecał, że na wiosnę będę chodzić!!!


Furtka i droga do niej też całe zasypane. Nie ma żadnego śladu...
Zwierzyniec latający nie wychodzi. Boi się śniegu!
Wnuki niestety też siedzą w domu :(
Pierwsza połowa ferii minęła im na chorowaniu. Zimę podziwiają tylko przez okno.
Na szczęście już są zdrowe. Tylko patrzeć jak za oknem wyrośnie bałwan.



                                                                       A to Hania.
Tak wydoroślała.
Podpis na zdjęciu wszystko tłumaczy :)


Zdjęcie już zajęło miejsce na półeczce.
Chyba potrafię przewidywać przyszłość!!!
"Jak to" - spytała Hania
Wiem co dostanę od Ciebie na urodziny, odpowiedziałam, ramkę do zdjęcia.
"No" - odpowiedziała Hania szeroko otwierając oczy ze zdziwienia :)

Na razie nie zdradzę jej skąd wiem.
Bardziej uważni dostrzegą nad zdjęciem Hani, zdjęcie Franka.
Historia lubi się powtrarzać. Od Franka też najpierw na "Dzień Babci" dostałam zdjęcia a na urodziny w marcu ramkę.
Niech myśli, że babcia jest trochę czarodziejką hihi.
Choć mam, nadzieję, że nie muszę stosować takich forteli i w oczach moich Wnuków jestem wyjątkową babcią!






Przepraszam za usterki techniczne.
Trzymajcie się ciepło!!!
Dziękuję za odwiadzenie  i troskę (mailową i telefoniczną) o moje samopoczucie.



42 komentarze:

  1. Halszko witaj , jest zdjęcie a tekst mi się nie wyświetlił , zajrzę później :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A moze to mialo byc tylko to zdjecie, bez tekstu?
    Milego, Halinko.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja teraz widzę Twój post. Chyba od wczoraj z nim miałaś z nim problemy :(. Cieszę się, że już możesz się poruszać się na własnych nogach. Smutno mi, że zabiegi są bolesne, ale najważniejsze żeby pomogły. Zima już za bardzo nam dokucza i nawet trochę kolorów w ogrodzie nie pociesza.Słodki prezent dostałaś od wnuczki. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nas wczoraj też zaszczycił pług, pierwszy raz od dwóch lat. Halszko kochana życzę Tobie szybkiego powrotu do dawnej sprawności i pomyśl o sanatorium, tam postawią Cię na nogi:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Hostoria z pługiem taka sama i u nas. W gminie rozpoznają nas już po głosie (kiedy dzwonimy, oczywiście). Przykro mi z powodu Twojej nogi :-( Na pewno wiosną będziesz już biegać z wnukami po ogrodzie ;-))Zdjęcia bajeczne, żeby nie powiedzieć bajkowe. U nas raczej śnieżna pustynia - pola pokryte śniegiem. Dziś przemarzły nam 2 kurki, bo uciekły gdzieś za płot i utonęły w śniegu. Ciężko nam było je odnaleźć, ale udało się je "reanimować". Siedziały z nami w pokoju przy kaloryferku.

    OdpowiedzUsuń
  6. Halinko, wreszcie otwarł mi się Twój post.
    Wnusia, to już taka mała panienka.
    My babcie, to takie jesteśmy dumne z tych naszych wnucząt i cieszymy się jak rosną rodzicom i nam na pociechę. Dobrze, że Twoje już wyzdrowiały.
    Ciesze się, że odmietli Ci wreszcie drogę i możesz jeździć na rehabilitacje. To trochę potrwa.Życzę Ci zdrówka i cierpliwości.
    Zima u nas tez nie odpuszcza, sypie, lodzi i zapowiadają większe mrozy.
    Cieplutko pozdrawiam. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  7. Nowy banerek piękny, a zimowy ogród obejrzałam z otwarta buzią ... i te aniołki pod śniegiem :-)
    Cudnie, ze masz bliskich przy sobie.
    Życzę Ci Kochana siły do rehabilitacji.
    Wracaj do zdrówka!

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak do sanatorium to tylko Korfantów / koło Opola / podobno czynią cuda - ćwicz mocno pomimo bólu - masz cudowne wnuki :) ewa

    OdpowiedzUsuń
  9. Halszko droga, piękne te mrożne zdjecia ale pokonywanie drogi w chorobie to juz zadna przyjemnosc. U nas sniegu w tym roku niet, mam nadzieje, ze wkrotce bedzie wiosna a Tobie duzo sily i zdrowka zycze, abys szybciutko do formy wrocila.

    OdpowiedzUsuń
  10. taka śnieżna zima to chyba najpiękniejsza pora roku, ale ja i tak wolę wiosnę :) a u Ciebie cieszę się, że idzie ku lepszemu, najważniejsze to "RADZĘ SOBIE!!!" :) pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Halszko jak sie cieszę,że Cie widze i w dobrym juz - troszeczke zdrowiu. Tak jak piszesz, rehablitacja jest bolesna ale wyobrażam sobie ile radości sprawia Ci sama możliwosc wyjechania z domu:) Dobrze, że masz córke i wnuki, które sie Toba opiekuja. Ja w takiej sytuacji zostałabym sama - bo jestem sama. Trzymaj sie dzielnie Halszko i życze Ci szybkiego powrotu do pełnej sprawności. Dorota

    OdpowiedzUsuń
  12. Witaj piękne zdjecia zimy...powiem szczerze że mam jej już dość:(...Dziś mróz -12..i po co ???? Ostatnie dni ferii mamy , zacznie się szkoła i więcej obowiązków...
    Piekny prezencik dostałas od wnuków.....
    Kochana dużo zdrowia i siły , najważniejsze że radzisz sobie i jest już o wiele lepiej....a wiosna bliżej niż dalej:) Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękny masz ogród, latem jest zapewne jak w bajce.
    Wytrwałości w ćwiczeniach życzę i szybkiego powrotu do normalności. Pozdrawiam ☺☺☺

    OdpowiedzUsuń
  14. Pamiętam swoją bolesną rehabilitacje po operacji kolana. Moje tak samo zastało się pod gipsem i każdy ruch powodował ból, i był taki moment, że wydawało się, że dalej ani milimetra, bo rozerwie mi nogę. Ale małymi kroczkami, czasem ze łzami w oczach noga wracała do sprawności. Życzę cierpliwości i wyrozumiałości dla siebie. No i zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie wiem czemu nie mogłam się dostać do Twojego ostatniego posta.
    U mnie się wyświetlał na blogu,a gdy wchodziłam na Twój nie był widoczny.Aż wreszcie dzisiaj się ujawnił.
    Piękne masz wnuki.Mamy to szczęście,ze jesteśmy babciami i możemy się cieszyć tym faktem nie tylko w dniu Babci.
    Ja dostałam piękny bukiet stokrotek z różami.

    OdpowiedzUsuń
  16. Witam raniutko i pozdrawiam cieplutko.

    Zima na całego wszędzie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Fajne wnuki widzę, że internet znów zadziałał u Ciebie u mnie też tak zasypało choć podwórko mam odśnieżone i moje kury trochę wychodzą na powietrze trzymaj się ciepło pozdrawiam Basia

    OdpowiedzUsuń
  18. brrr jak zimno, ale fajnie sie ogląda, z domu

    OdpowiedzUsuń
  19. Rehabilitacja na pewno pomoże. Trzeba ćwiczyć. Jesteś jeszcze młoda i na pewno odzyskasz sprawność. U Was dużo śniegu, w mojej okolicy , teraz mniej, tylko mrozi.

    OdpowiedzUsuń
  20. No, a ja nie widziałam tego wpisu :(..., a przecież byłam tego dnia w Bukowym Lesie i widziałam zmianę nagłówka. A tu tak ślicznie :) i w ogrodzie (rzeczywiście całkiem kolorowo) i kartka na dzień babci piękna :)!... Żeby tylko jeszcze kolano posłuchało!!!

    OdpowiedzUsuń
  21. Kochana moja,życzę Ci byś na wiosnę nie tylko chodziła, ale biegała! Zaciskaj więc zęby i się rehabilituj, a ja mocno kciuki będę trzymać, bo tylko tyle mogę:(

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo się cieszę, że mogłaś już rozpocząć rehabilitację, chociaż zdaję sobie sprawę, ile cierpienia to kosztuje. Jednak na pewno przyniesie poprawę :) Piękna ta zima, ale ja tak po cichu już marzę o wiośnie :)

    OdpowiedzUsuń
  23. piękne zimowe zdjęcia:))pozdrawiam cieplutko:))

    OdpowiedzUsuń
  24. Piękna ta Twoja kolorowa zima. Życzę wytrwałości w rehabilitacji nogi, ćwicz pomimo bólu i łez. :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Dzień dobry, Halszko, cieszę się, że już chodzisz (nieważne, że krok za krokiem - będzie coraz lepiej!) i dopisuje Ci coraz lepsze samopoczucie.
    Mam nadzieję, że rehabilitacyjne cierpienia przybliżają Cię do pełni sił.
    Zima u Ciebie piękna, ale może to już czas przeszły i też masz teraz szaro-buro i paskudnie...
    Bardzo ładne jest to zdjęcie Hani i Franka w oknie; w ogóle to świetne wnuki!
    Pozdrawiam bardzo serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  26. Halszko, jak dobrze, że rozpoczęłaś rehabilitację.
    Ogród przykryty zimowa kołderką wygląda prześlicznie.
    Dzisiaj, przypuszczam, że dzisiaj kiedy piszę komentarz, śniegu zostało niewiele...
    To wielka radość mieszkać ze swoimi wnukami. A gdy są takie wspaniałe jak Twoje, to tym bardziej to milsze...
    Halszko, wiem, że bardzo cierpisz podczas ćwiczeń, jednak to jedyna metoda aby noga była sprawna.
    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  27. Halszko, no to jest nas dwie wyjątkowe babcie.
    Bardzo cenię sobie ten stan, Ty pewnie też, prawda?

    OdpowiedzUsuń
  28. Halszko cieszę się,że u ciebie idzie ku dobremu. Rehabilituj się i głowa do góry.Te owoce na gałązkach pod sniegiem wygladają cudownie:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ależ pięknie tam u Ciebie!
    Wracaj czym prędzej do zdrowia - tego Ci życzę.

    Wnuczęta masz kochane:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Witaj Halszko, dziekuję za miły komentarz:-) Pięknie mieszkasz ! Ogród bajkowy również zimową porą ! U mnie również wokół ścieliła sie taka pierzyna do piątku. Teraz zrobiło się bardziej ponuro, bo śnieg stopniał. Mimo wszystko natura w każdą aurę, to cud sam w sobie :-) .....ale Twoja noga... widzę, że dzielna jesteś ponad wszystko. Hania i Franek to motywacja do bolesnej rehabilitacji, napiszę wieczorem @. Uściski Magda

    OdpowiedzUsuń
  31. Piękna zima! :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  32. pozdrawiam i zapraszam na poczęstunek.

    OdpowiedzUsuń
  33. Pani Halszko będzie pani jeszcze tańczyć. Kolano się rozrusza. W maju złamałam głowę kości promieniowej. Rehabilitacja była bolesna i też tak jak pani nie poznawałam swojej kończyny. Myślałam,że już nigdy nie będzie taka jak kiedyś. Musi pani być dzielna i ćwiczyć. Trzymam kciuki i pozdrawiam.
    A zima jest cudna :)

    OdpowiedzUsuń
  34. uuuuu ja wiem co znaczy rehabilitacja i domowa posłuszeństwa od strony kolana. Niestety przeszłam kiedyś fatalne złamanie kolana , nie pęknięcie dosłownie złamanie, łękotkę miałam na łydce pod skórą ujj bolało. Rehabilitacja okropnie bolała ale dałam rade i mykam teraz :) Dasz radę !!!

    OdpowiedzUsuń
  35. Masz się kochana z tym złamaniem...najważniejsze, że już możesz wyjść z łóżka, teraz będzie już tylko lepiej:)

    OdpowiedzUsuń
  36. Halszko, jak przebiega rehabilitacja?
    Mam nadzieję, że pomaga.
    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  37. Zima potrafi nas zaskoczyć swoim pięknem.
    Mam nadzieję, że rehabilitacja przynosi efekty.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  38. Kochana Halszko!
    W Walentynkowym dniu, życzę Ci miłości Twoich najbliższych i wnucząt.
    Oni są dla Ciebie wszystkim; radością i szczęściem.
    Ślę Ci moc buziaków.
    I bardzo dziękuję, że zawsze pamiętasz.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  39. Halszko Kochana, Ty jesteś cudowną Kobietką:-)*** Ja Tobie również życzę dużo miłości,przynajmniej tyle , ile sama jej dajesz a przede wszystkim szybciutkiej rekonwalescencji. Bardzo Ci dziekuję za te miłe słowa, jakżesz one krzepią! Przytulam Cię cieplutko! Magda

    OdpowiedzUsuń
  40. Witam w piątek
    i życzę samych serdeczności na cały weekend i dużo uśmiechu do łez.

    OdpowiedzUsuń
  41. Życzę żebyśmy świętowały dziś radośnie i spokojnie.
    Żeby dzisiaj było kolorowo
    i bezstresowo.Najwięcej mają witaminy
    nasze polskie dziewczyny.

    OdpowiedzUsuń