MOJE GOSPODARSTWO
Widok od strony łąki, którą sama założyłam. Wcześniej były tylko chaszcze i kamienie.
Dziś ręcznie siana łąka koszona jest raz w roku. To idealne pastwisko dla moich kózek.
KAROL, dumny indyk. Przyznacie, że ma coś w sobie z pawia :)
KAROL I KAROLINA. Już wiecie dla kogo się tak puszy.
Druga indyczka, KLEMENTYNA, siedzi na jajkach (zdjecia wkrótce).
MARCEL i MARCYSIA na stawie tuż za domem.
KURKI "PUCHATKI"
Senior, kogut rasy liliput.
LAMPA "TRĄBKA"
Pani Halszko, jak sie ciesze, że mogłam w końcu zobaczyc Pani otoczenie. Dziękuje po stokroc za te zdjęcia i jak zwykle prosze o wiecej:))Tak dobrze móc zobaczyc gdzie Pani mieszka, zwierzęta którym Pani poswieca swój czas. Prosze pisac i pokazywac Nam te spokojne zakątki. Najmocniej sciskam :))) Dorota
OdpowiedzUsuńHalszko, to jeszcze raz ja :))Jestes na moim blogu w ulubionych. Pojawia sie nowy tytuł bloga ale nie pojawia sie zdjęcia... moze spróbujesz zrobic aby było? Jak nie wiesz jak to pomoge :))) Pozdrawiam:))) Dorota
OdpowiedzUsuńDzień dobry :) Mam na imię Roksana. Witam Panią serdecznie w blogowym świecie. Piękne zdjęcia i tak samo jak Dorota proszę o więcej.
OdpowiedzUsuńP.S. jest Pani w moich ulubionych blogach :)
Tak wygląda RAJ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńBędę tu częstym gościem .
Bardzo dziękuję za odwiedziny i nowych osbserwatorów.Wielka to przyjemność dla mnie przjmować takich gości.
OdpowiedzUsuńPani Dorotko-bardzo proszę o pomoc(jak narazie to motam się z tym wszystkim)
Witam serdecznie Pani Halszko!
OdpowiedzUsuńOaza natury, uwielbiam takie klimaty!
Będę częstym gościem :-) Pozdrawiam Magda
Halinko, oczywiście, że jestem, nie może mnie tu zabraknąć, bo tak długo czekałam.
OdpowiedzUsuńInwentarz dorodny, że ho ho, obejście jak się patrzy, tylko podziwiać.
Wiesz, wczoraj przy sobocie miałam zabiegany czas, bo było zebranie na działce, potem jeszcze trochę pracy w domu. Zrobiłam Madzi sałatkę warstwową z kurczakiem, a że byli i swatowie, to musiałam się postarać (była dobra), wróciliśmy dopiero po 20-tej. Przed południem zaglądnęłam na swojego bloga, by pokazać i pochwalić się kartka dla Madzi.
Halinko, wiesz, że ja lubię takie otoczenie i chętnie bym tam do Ciebie uciekła z miasta. Cisza i spokój, to coś dla mnie. Dobrze, że chociaz mam działkę za miastem.
Pozdrawiam, pa
Piękny zwierzyniec, szczególnie kurki puchatki mnie ujęły.Czekam na kolejne posty. Pozdrawiam i dziękuję za miły wpis na blogu. Hania
OdpowiedzUsuńCudowna lampa .
OdpowiedzUsuńProszę o kontakt na bogda@autograf.pl odnośnie damy .
Piękne otoczenie i ta przestrzeń. Cieszę się, że nas wreszcie zaprosiłaś, droga Halszko do siebie. A zwierzyniec! Ja proszę o więcej zdjęć, bo na pewno ukrywasz jeszcze jakieś zwierzaki. Ale teraz naocznie się przekonałam ile musisz mieć pracy w sezonie z takim gospodarstwem i zwierzyńcem. Chylę czoła.
OdpowiedzUsuńWspaniały pomysł na lampę, jest jedyna w swoim rodzaju
Halszko abażur bardzo ci się udał:)) Pieknie u Ciebie:))
OdpowiedzUsuńI do agree with all the ideas you have introduced to your
OdpowiedzUsuńpost. They are really convincing and can definitely work.
Nonetheless, the posts are very quick for beginners. May you
please extend them a bit from subsequent time?
Thank you for the post.
Review my site :: my computer is slow
Witam serdecznie
OdpowiedzUsuńPiękna lampa
No i te kury!!!
wszystko to co kocham jakem artystyczna dusza ale i kochająca wieś choć na razie miastowa kobieta
Gratuluję :))) Próbowałam z hodowlą indyków i niestety nie udało się, kurki cudnej urody a gospodarstwo z moich marzeń :)))))
OdpowiedzUsuńZ wrażenia zapomniałam o lampie, która jest fantastyczna :)))))
OdpowiedzUsuń